08kwi/21

Opowieść o Spółdzielni Socjalnej Razem w Szamotułach

Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka od lat wspiera powstawanie i działalność PRZEDSIĘBIORSTW SPOŁECZNYCH, w tym, w ramach projektu Wielkopolskie Centrum Ekonomii Społecznej. Dzisiaj zapraszamy  na spotkanie z Wielobranżową Spółdzielnią Socjalną Razem w Szamotułach. Opowiemy historię przemiany życiowej Sławka – dzisiaj prawej ręki prezesa –  który ustabilizował swoje życie dzięki pracy w przedsiębiorstwie społecznym.

Początek – pomysł i realizacja. Pomysł na powstanie spółdzielni socjalnej w Szamotułach, zrodził się w głowie dzisiejszego prezesa Spółdzielni  – Macieja Lesickiego już w 2010 r.  Sprzyjające okoliczności pojawiły się jednak dopiero kilka lat później.  Wtedy  pomysłodawca podjął się próby założenia przedsiębiorstwa społecznego w Szamotułach,  w oparciu o współpracę z Fundacją Pomocy Wzajemnej  „Barka” w Poznaniu. Pierwsze rozmowy w tej sprawie odbywały się  na początku 2019 r. W lutym tego roku, w Szamotułach zorganizowano spotkanie, na temat działalności podmiotów ekonomii społecznej, w którym uczestniczył także ówczesny starosta szamotulski Józef Kwaśniewicz. Po kilkumiesięcznych przygotowaniach, 1 marca 2019 r. w Szamotułach odbyło się zebranie założycielskie spółdzielni, w którym uczestniczyło 7 osób założycieli. Do dzisiaj z tego składu pozostały dwie osoby – wśród nich  Sławek, były alkoholik, któremu silna wola i wiara w sukces po przystąpieniu do spółdzielni, uratowała sens życia.

Po równi pochyłej.  Sławek (59 l.) w dalekiej przeszłości zajmował się remontami mieszkań, działalność tę prowadził z powodzeniem, pracując na przysłowiową własną rękę. Pracy i pieniędzy mu nie brakowało. Jak wspomina, po ślubie w latach 90-tych poprzedniego wieku, jednego i drugiego miał pod dostatkiem. Niestety wraz z biegiem czasu w jego życiu coraz częściej, aż w końcu zbyt często, zaczął pojawiać się alkohol, który jak to bywa, w pierwszej kolejności doprowadził do rozpadu małżeństwa, a potem do coraz gorszej jakości oferowanych usług. Sławek, który w lokalnej społeczności uchodził za dobrego fachowca, bardzo szybko zyskał opinię miejscowego pijaczka, który nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków, zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Z czasem brakowało chętnych, którzy oferowali Sławkowi zlecenia, a co za tym idzie, brakowało pieniędzy na opłacanie rachunków i alimentów.

Wyjazd do Europy. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej nasz bohater, rozwiązania swoich problemów postanowił poszukać poza granicami kraju. Początkowo dzięki zarobkom w walucie euro, wydawało się, że problemy Sławka zostaną szybko rozwiązane. Z czasem jednak wyszło na jaw, że jedynym problemem jaki udało się rozwiązać, to problem z brakiem pieniędzy na alkohol. Na to nigdy nie brakowało – jednak ta „droga” nie mogła trwać długo. Na zachodzie Europy, kolejni pracodawcy szybko orientowali się, że Sławek choć jest dobrym fachowcem, ma poważny problem z alkoholem, stąd „zachodnioeuropejska sielanka” szybko musiała się skończyć i powrót do kraju, stał się dla Sławka nieunikniony. Po powrocie do Polski Sławek nigdy nie powrócił do normalności. Jako silnie uzależniony od alkoholu, imał się różnych prac dorywczych, stracił kontakt z dziećmi, nie miał swojego mieszkania. Tak przez wiele kolejnych lat, życie Sławka upływało po prostu z dnia na dzień.

Lata płynęły wódka się lała.  Sławek nieuchronnie dotrwał w samotności do pięćdziesiątki. Nim się obejrzał życie przeleciało mu przez palce, na twarzy pojawiły się zmarszczki, a na głowie łysina i siwe włosy. Z przekonaniem, że życie mu się nie udało, postanowił poszukać winnych swego losu. Jak można się domyśleć, śledztwo w tej sprawie prowadzone było w ścisłej tajemnicy, z zastosowaniem odpowiedniej dawki alkoholu, do czasu, aż w końcu po kilku latach, za sprawą pewnych wybryków Sławek trafił na przymusową terapię odwykową.

Cztery miesiące wolności.  Po wyjściu z terapii odwykowej Sławek odzyskał wolność. Tak, wolność, ponieważ pierwszy raz, po wielu latach życia w uzależnieniu od alkoholu, wreszcie poczuł się wolnym człowiekiem. Niestety. Wolność nie trwała długo. Przez równe cztery miesiące trzeźwości, Sławek wierząc w swoje możliwości i umiejętności próbował zrobić kolejny krok do normalności, czyli poszukać dobrej pracy. Niestety, zdobyta przez szereg lat opinia pijaczka, nie pozwoliła mu w szybki i prosty sposób odzyskać zaufania potencjalnych klientów i wytrwać w swoich postanowieniach. Choć miał w sobie dość siły do tego, aby nie pić, i wiarę w możliwość powrotu do normalnego życia, nie mógł znaleźć wokół siebie wsparcia, może nie miał szczęścia? Trudno oceniać, przynajmniej nie tym razem. W międzyczasie Sławkowi umarła matka, co w powiązaniu z żalem po stracie tak bliskiej osoby, w psychice Sławka przechyliło szalę. Przelała się czara wątpliwości, wiary w siebie, co nie mogło się skończyć inaczej jak powrotem do nałogu. Choć własną matkę udało mu się pożegnać w trzeźwości, lekarstwem na żal i żałobę po jej śmierci, niestety okazał się alkohol.

Uśmiech losu. Po jakimś czasie, Sławek napotkał na swojej drodze kolegę z przeszłości, z którym w młodości wiele razy spotykali się na popijawie. Nie mógł uwierzyć, że spotkany kolega od ponad 7 lat trwa w trzeźwości i właśnie zajmuje się poszukiwaniem chętnych do  tworzonej spółdzielni socjalnej. Sławek nie bardzo wiedział o co chodzi, co to za działalność, ale kiedy zorientował się, że jest to podmiot, który wspiera osoby w wychodzeniu z kłopotów, a na dodatek wspiera w poszukiwaniu pracy i działa w celu utrzymania trzeźwości, nie miał żadnych wątpliwości, że może być to coś, czego mu brakowało , kiedy ze swoim nałogiem próbował kilkanaście miesięcy wcześniej zerwać sam. Warunek był jeden. Aby przystąpić do projektu trzeba odstawić alkohol. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, Sławek wbrew pozorom, z uzależnieniem poradził sobie dość łatwo. Miał za sobą doświadczenia z terapii odbytej w Charcicach. Najważniejsze stało się dla niego to, że inaczej niż poprzednio, kiedy w pojedynkę próbował zerwać z nałogiem, tym  razem nie był sam. Po założeniu spółdzielni, mógł liczyć nie tylko na wsparcie finansowe w utworzeniu miejsca pracy, otrzymane dzięki Fundacji  „Barka”, ale też pomoc terapeuty, doradcy biznesowego, animatorów i trenerów, i co najważniejsze, mógł liczyć na wsparcie współtowarzyszy – innych członków utworzonej spółdzielni socjalnej.

Sławek – prawa ręka prezesa. Dziś po upływie już ponad dwóch lat, Sławek jako jeden z założycieli Spółdzielni Socjalnej „Razem” w Szamotułach, trwa w trzeźwości, ma stałą pracę, szanuje ją i ludzi, którzy go otaczają – swoich współpracowników. Odzyskał normalność, zarabia, opłaca rachunki, płaci podatki i spłaca zadłużenie alimentacyjne. Odnowił też kontakt z synem, a nawet stać go na to, aby dorosłemu dziś synowi, który jest na studiach, przesyłać kieszonkowe. Z upływem czasu, w spółdzielni stał się przysłowiową prawą ręką prezesa, osobą odpowiedzialną nie tylko za siebie, ale za całe przedsiębiorstwo i ludzi, którzy w nim pracują. Jak mawia prezes Spółdzielni  Maciej Lesicki, Sławek to jeden z jego bohaterów, bo tak nazywać trzeba każdego z tych, którzy poradzili sobie z tą ciężką chorobą jaką jest alkoholizm.

Długo czekaliśmy na Sławka. Czy Sławek* poradziłby sobie ze swoimi problemami, gdyby nie  przypadkowe spotkanie z kolegą sprzed lat, który zaprowadził go do „Barki”, gdzie czekała na niego pomoc i wsparcie osób, które od lat pomagają w prostowaniu ludzkich ścieżek? Fundacja Pomocy Wzajemnej „Barka” w Poznaniu, która od ponad 30 lat działa i wspiera  właśnie takich ludzi, jak nasz bohater, zasadniczo przyczyniła się do powstania i dalszej działalności szamotulskiej spółdzielni, przyczyniła się do ratowania życia Sławka i każdego z pracujących w Spółdzielni mężczyzn.

*Imię bohatera zostało zmienione.

Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna Razem w Szamotułach

Szachowa 4D/6, 64-500 Szamotuły

Biuro: Obrzycko, Plac Lipowy 16

tel. 787 781 182,

e-mail: lesicki@interia.pl

fb.com/spoldzielniasocjalnaszamotuly

Oferta:

– prace porządkowe

– opieka nad terenami zielonymi

– usługi złotej rączki

– remonty

Aktualnie Spółdzielnia Razem wykonuje zlecenia m.in. na rzecz gminy Szamotuły, a także Obrzycko, głównie prace porządkowe, a w minionym roku przede wszystkim usługi dezynfekcji i ozonowania przestrzeni oraz urządzeń publicznych. Jest jednym z tych przedsiębiorstw społecznych, które przykładają olbrzymią wagę do reintegracji – spotkań integrujących członków Spółdzielni pomiędzy sobą, jak i środowiskiem lokalnym. Spółdzielcy świadomie podchodzą do swojego rozwoju korzystając z usług doradczych i szkoleniowych oferowanych przez Fundację Barka w ramach projektu Wielkopolskie Centrum Ekonomii Solidarnej.

30mar/21

Konkurs Samorząd Społecznie Odpowiedzialny

Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka i Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu zapraszają do udziału w Konkursie „Samorząd Społecznie Odpowiedzialny”.

Konkurs odbywa się  w ramach projektu Wielkopolskie  Centrum Ekonomii Solidarnej, który realizuje  Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka wraz z Miastem Poznań na terenie subregionu poznańskiego (powiaty: śremski, średzki, szamotulski, obornicki, poznański i miasto Poznań).  Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 7.05.2021 roku, a o rozstrzygnięciu poinformujemy  za pośrednictwem stron internetowych i mediów społecznościowych. Nagrody dla dwóch zwycięskich samorządów zostaną przesłane pocztą.

Głównym celem Konkursu jest promowanie gmin w subregionie poznańskim wspierających:

– podmioty ekonomii społecznej (wsparcie infrastrukturalne i/lub finansowe),

– ideę włączenia społecznego i integracji społeczno-zawodowej grup dysfunkcyjnych,

– partnerstwa lokalne na rzecz przedsiębiorczości społecznej,

– społecznie odpowiedzialne zamówienia publiczne.

W załączeniu regulamin Konkursu oraz kryteria wyboru Samorządu Społecznie Odpowiedzialnego.

regulamin – konkurs 2021

konkurs – formularz 2021

26mar/21

Opowieść o Gospel Up

Fundacja Pomocy Wzajemnej BARKA od lat wspiera powstawanie i działalność PRZEDSIĘBIORSTW SPOŁECZNYCH, w tym w ramach projektu „Wielkopolskie Centrum Ekonomii Solidarnej”. Dzisiaj zapraszamy na spotkanie z Fundacją Gospel Up, która jest prawnym reprezentantem zespołu Gospel Joy oraz wielu kulturalnych przedsięwzięć organizowanych przez członków tej formacji.

Celem Fundacji jest organizowanie wydarzeń, które mają angażować w kulturę wszystkie grupy społeczne, w szczególności jednak dzieci, młodzież i młodych dorosłych. Fundacja Gospel Up miała w swoich planach takie zajęcia jak koncerty oraz warsztaty muzyczne (w tym warsztaty gospel), angażujące także dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami. Zajęcia takie mają na celu nie tylko edukację muzyczną i szerzenie kultury, ale również propagowanie muzyki gospel i przekazywanie dobrych wartości, z dala od komputera, komórki i nierealnego świata w sieci.

„Jednak – jak mówi prezeska Fundacji Agnieszka Górska-Tomaszewska – nasze plany od samego początku zostały mocno zrewidowane ze względu na sytuację związaną z pandemią. Nasza główna działalność – koncertowanie – jest od samego początku zabroniona, dlatego staramy się szukać innych chwilowych rozwiązań, mając nadzieję, że świat wróci do normy sprzed pandemii.

Od powstania Fundacji jesteśmy beneficjentem kilku projektów, dzięki którym udało nam się przeprowadzić niemało wydarzeń w sieci. Od utworów nagrywanych z domu przez osoby stanowiące społeczność wokół Gospel Joy przez koncerty w sieci po stworzenie zupełnie nowej piosenki – którą robimy wspólnie ze znaną aktorką kabaretową Joanną Kołaczkowską.

W pomoc przy tych projektach zaangażowane są nasze Dziewczyny – osoby, które zatrudniliśmy dzięki projektowi z Barki. Obie zmagały się z długotrwałym bezrobociem. Jedna z nich nigdy dotąd nie miała jeszcze umowy o pracę. Ponieważ sama Fundacja funkcjonuje od niedawna, a ponadto musimy działać bardzo spontanicznie, zatrudnione Dziewczyny są zaangażowane we wszystkie projekty, zmiany i nowości, które dzieją się na bieżąco. Trudno mówić o poważnej zmianie na lata, bo funkcjonujemy bardzo krótko, jednak wspólne projekty, emocje – zarówno te pozytywne, jak i negatywne (pandemia i jej skutki) – sprawiają, że czujemy, że działamy jak team, wspólnie podejmujemy decyzje, dokonujemy wyborów – co dalej. Każda z nas czuje sprawczość swoich poczynań, dzięki zaangażowaniu i pracy nie tylko ciałem, ale przede wszystkim – sercem.

Każda z Dziewczyn ma u nas swoją rolę; ktoś jest odpowiedzialny za kontakt z kontrahentami na zewnątrz, kto inny zajmuje się kadrami, a nawet marketingiem w sieci. Jedna z Dziewczyn zaprowadziła porządek w papierach, druga sprawiła, że wiemy, co mamy na stanie w naszych magazynach🗑.

Fantastycznie jest czuć, że wszystkie trzy mamy wpływ na to, co się u nas dzieje. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś wrócimy do naszej głównej działalności, dzięki czemu nasza sytuacja będzie bardziej stabilna, podział obowiązków bardziej stały, a zmiany z dnia na dzień przestaną nas tak zaskakiwać”.

Fundacja Gospel Up

ul.Śnieżna 9b,

62-002 Suchy Las k. Poznania

Zapytania ogólne – biuro/koncerty:

gospeljoy@gospeljoy.pl

tel. 509 370 100, 789 286 251

https://gospeljoy.pl/

https://www.facebook.com/Chor.Gospel.Joy

22mar/21

Wielkanocna oferta PS-ów

Trwają intensywne przygotowania do świąt wielkanocnych. Przedsiębiorstwa społeczne przygotowały bogatą ofertę dekoracji i upominków oraz świątecznych smakołyków.

Jak zwykle zachwycają formą ozdoby proponowane przez specjalistów od dekoracji: Spółdzielnię Socjalną Pracownię Artzagroda, Fundację IGI Art oraz Stowarzyszenie Znajome czy Spółdzielnię Socjalną Talent. Ozdoby wielkanocne proponują także sklepik Pożyteczny mający swój profil na Facebooku – działający na rzecz Fundacji Dzieciaki i Zwierzaki,    Centrum Rabbuni prowadzone przez Spóldzielnię Socjalną Uciec Dysforii, a także Stowarzyszenie Pogotowie Społeczne czy warsztaty krawieckie CIS Ostoja z Pniew. Świąteczne smakołyki możemy zamówić w Spółdzielni Socjalnej Cuda Garnki, Wspólny Stół i Ruchomości (profil na fb Zemsta w kuchni), a także w restauracji Przy Lesie prowadzonej przez Fundację z Sercem.

19mar/21

WielkoMOCne Pudełko od Pogotowia Społecznego

Jedyne czego potrzebujesz to karton po butach i odrobina chęci do pomocy innym! Czytamy w opisie akcji.

WielkoMOCNE Pudełko to akcja organizowana przez przedsiębiortstwo społeczne Pogotowie Społeczne, mająca na celu pomoc osobom w Kryzysie Bezdomności.

Wystarczy w niepotrzebne pudełko po butach zapakować długoterminową żywność (WAŻNE – aby można ją było spożyć bez przygotowania – np. konserwy, przetwory, wafle ryżowe, słodycze) oraz środki higieniczne.

Zapakowane pudełka przekazać można do 25 marca

1) Przywożąc je do  hostelu Pogotowia przy ul. Borówki 12

2) Przekazując je do  busa, który od poniedziałku do piątku wydaje żywność przy Dworcu Letnim w godzinach 17:30-18:30

3) W dniach 24-25.03 przynosząc do Pakemery ul. Ostrówek 7

 

09mar/21

Opowieść o Spółdzielni Socjalnej Talent

Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka, od lat wspiera powstawanie i działalność przedsiębiorstw społecznych, w tym, w ramach projektu Wielkopolskie Centrum Ekonomii Solidarnej.

Dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z historią Spółdzielni Socjalnej Talent , założonej przez dwa podmioty.

Spółdzielnia Socjalna „Talent” powstała w 2017 r „na podwórku” Warsztatów Terapii Zajęciowej, działających w Szamotułach. Tutaj zrodził się pomysł powołania Spółdzielni, stąd wyłoniła się kadra pracownicza, a wszystko oparło się na wieloletnim doświadczeniu pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, a także pasji tworzenia rękodzieła, jakiej od zawsze oddawały się Warsztaty. Początki były dość nieśmiałe, wymagały przestawienia myślowego z zajęć opiekuńczo – kreatywnych na kreatywno – zawodowe – to jeśli chodzi o część pracowników, która dotąd była instruktorami terapii zajęciowej. Co do części wyłonionej z osób, będących dotąd podopiecznymi Placówki, nowa sytuacja musiała zmobilizować ich do większego wysiłku związanego z pełnym zaangażowaniem w wykonywane prace, szczególnie jeśli chodzi o staranność, wytrwałość, a także pomysłowe wykorzystywanie nabytych wcześniej umiejętności.

Aktywizacja zawodowa uczestników WTZ jest ciągłą bolączką tychże placówek, choć za ich właściwe zadanie podaje się  wprowadzanie osób niepełnosprawnych na rynek pracy. Idea  jest piękna, wciąż jednak mało realna. Wprawdzie  problemy osób z niepełnosprawnościami, są coraz częściej nagłaśniane, to jednak kondycja życiowa tych osób już na wstępie definiuje je jako dotknięte wykluczeniem zawodowym, a często i społecznym. Mimo, że niektórzy z nich kończą nawet specjalne szkoły zawodowe, to niczego im to nie gwarantuje, ani nie zabezpiecza na przyszłość. Również oni sami nierzadko poddają się temu schematowi i nie wzbudzają w sobie ambicji do przekroczenia progu, za którym przestają być dużym dzieckiem, a wkraczają w świat samodzielności, odpowiedzialności i rozwoju (w indywidualnych zakresach możliwości). Dlatego  bycie twórcą, bycie sprawcą, również w kręgu społecznych  relacji, jest głębokim pragnieniem, które najpierw WTZ, a potem Spółdzielnia próbuje w nich odkryć i na ile się da, zrealizować.

W ceramicznym projekcie zatrudnienie znaleźli: Michał, Piotr i Monika. Pierwszy z nich, Michał – pracownik gospodarczy – wszędzie go pełno, wszyscy go znają, wszyscy mogą na nim polegać. Wykorzystuje każdą sposobność, aby nauczyć się czegoś nowego. Wszystkie naprawy, remonty, skręcanie i demontaże nie mogą się obyć bez jego pomocnej obecności. Wnikliwa obserwacja, zapamiętywanie, procentują wielu technicznymi umiejętnościami, choć nie potrafi czytać i pisać. Meble, sprzęty firmy IKEA składa śledząc instrukcję obrazkową. Potrafi dobierać odpowiednie narzędzia do wykonywanych zadań. Chętnie korzysta z wyjazdów kiermaszowych, podczas których stanowi część ekipy technicznej do rozkładania stanowiska (montaż namiotów, stołów, półek itp.) Wymawia tylko pojedyncze słowa, ale świetnie się komunikuje, jest bardzo towarzyski i wciąż opowiada mnóstwo historii. Przez sposób wymowy czasem brany za obcokrajowca. Co dała mu praca? Znając go już jakiś czas, można powiedzieć, że praca dodała mu skrzydeł, choć rodzinnie czy mieszkaniowo jego sytuacja jest trudna.

Piotrek – pomocnik ceramika. Jeszcze przed zatrudnieniem znany z sumienności, w Spółdzielni rozwinął ja chyba w stopniu maksymalnym – wie, że na wypłatę trzeba zapracować, więc ani chwili nie pozostaje bez zajęcia. Sam proponuje prace, które mogły by jeszcze poczekać lub być wykonane przez kogoś innego, ale przecież w tym momencie Piotrek ma czas, by wykonać je samemu. Zawsze dyspozycyjny, zawsze „pod ręką”. Można zlecić mu wiele, bez obawy, że coś będzie nie tak. Maluje, szlifuje, miesza szkliwa i szkliwi, uplastycznia glinę, dba o właściwy stan techniczny elementów do pieca, przygotowuje płytki na magnesy, wykonuje mnóstwo zadań, bez których nie można by tworzyć pięknych kubków i innych wyrobów ceramicznych. Lubiany przez wszystkich, zawsze zabawny, taktowny, dusza towarzystwa, rzeczywiście jednak bardzo niepewny siebie, chociaż dobrze to ukrywa. Praca podniosła jego samoocenę, dała mu odbicie, skierowała myśli na przyszłe życie – zaczął planować i realizować mniejsze plany. Będąc odważniejszym i mając teraz taką sposobność zaczął dokonywać przemyślanych zakupów internetowych, korzystać z bezgotówkowych form płatności.

Monika, wykonuje część prac, które należą również do Piotra. Lubi malować i szkliwić na kolorowo. Cicha, uważnie śledzi działalność Spółdzielni na Facebooku, polubiając wszystkie posty. Cieszy się będąc częścią zespołu, jest dumna z efektów, jakie udaje się uzyskać po każdym wypale. Jest wsparciem finansowym dla rodziny, co też daje jej lepsze samopoczucie i zadowolenie z siebie.

To tyle na temat osób tworzących ekipę Talentu. Musimy jeszcze odsłonić rozmach prac rękodzielniczych, z jakim spotkamy się zapoznając się  z rodzajem wytworów powstających w Spółdzielni. Ceramika tutaj tworzona „ma duszę”. Każde z jej dzieł  przejmuje cząstkę twórcy. „Talent stara się reagować na zapotrzebowanie klientów, tworzyć „świeże” pomysły na wiele różnych okazji i dostosowywać się do potrzeb indywidualnych. Korzystając z różnorodnych materiałów i technik stale rozbudowuje swój asortyment. Szkliwienie w trzech zakresach temperatur daje szeroką gamę uzyskiwanych produktów: od figurek bożonarodzeniowych, wielkanocnych czy komunijnych, po kubki, miseczki, zestawy kawowe itp. w różnych fasonach. Dużą popularnością cieszą się szczególnie kubki z ręcznie malowanymi obrazkami lub zdobione kolorowymi szkliwami. Wszystkie przedmioty z zakresu ceramiki użytkowej są pokrywane atestowanymi szkliwami, dedykowanymi dla produktów przeznaczonych do kontaktu z żywnością. Odznaczają się też trwałością naniesionych wzorów dzięki  wypalaniu ich w bardzo wysokich temperaturach (można śmiało myć je w zmywarkach).

Sytuacja epidemiologiczna znacznie wpłynęła na sposób działalności Spółdzielni – rozwinęła się sprzedaż wysyłkowa, wzrosła widoczność placówki w przestrzeni internetowej. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się „sklepik”, który pierwotnie miał być namiastką corocznego kiermaszu świątecznego, organizowanego wspólnie z WTZ – ilość odwiedzjących była tak wielka, że z tygodniowego przerodził się w trzytygodniowy, wciąż przyciągając nowe osoby. Korzystając z tego doświadczenia, sklepik uruchamiany jest  przy różnych innych okazjach, jak  Dzień Babci i Dziadka, Walentynki, Dzień Kobiet itd.

Zachęta społeczna do korzystania z płatności bezgotówkowych oraz duża frekwencja kupujących wpłynęły na decyzję, by  dołączyć do programu „Polska bezgotówkowa”.

W przygotowaniach jest strona internetowa, która również ma ułatwić kontakt ze Spółdzielnią oraz dokonywanie zamówień – dotąd korzystano tylko z obecności na facebook’u WTZ oraz ogłoszeń umieszczanych na różnych grupach rękodzielniczych.

Podsumowując: powstanie Spółdzielni „Talent” było wielkim przełomem w życiu jej pracowników, ale także pozytywnie odbiło się echem w przestrzeni lokalnej i nie tylko, co widać choćby po komentarzach, które pojawiają się przy okazji aktualności zamieszczanych na profilu społecznościowym.

Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do kontaktu z nami:

spoldzielniatalent@gmail.com

https://pl-pl.facebook.com/wtzszamotuly/

tel/ 605 489 490

Spółdzielnia Socjalna „Talent”

Ul. Lipowa 27

64-500 Szamotuły

05mar/21

Konferencja Wartości i rynek we wspólnotach lokalnych relacja

Wartości i rynek we wspólnotach lokalnych – dzisiejsza konferencja on-line mająca na celu sieciowanie partnerstw lokalnych, zgromadziła przed ekranami blisko 70 osób.

Mimo ograniczeń, udało się zgromadzić ekspertów o bardzo różnych specjalnościach i doświadczeniach, którzy mówiąc o dotychczasowych działaniach  w istocie wskazywali kierunki i tendencje rozwoju ekonomii społecznej, a szerzej – ekonomii generalnie.

Bardzo ważnych wypowiedzi  nt. dyskursu etycznego  w zakresie wartości i rynku we wspólnotach lokalnych, udzielili: Andrzej Porawski – Dyrektor Związku Miast Polskich, Bartosz Pawlak, z wykształcenia filozof, a na co dzień kierownik Centrum Integracji Społecznej oraz doradca OWES, Krystyna Dorsz – od wielu lat przedsiębiorca społeczny i Prezes Diakonijnej Spółki Zatrudnienia, Zbyszko Siewkowski –  reprezentujący przedsiębiorstwo ESline sp. z o.o. oraz OWES Etap, a także parter komercyjny Etapu –  Piotr Szatkowski z Kancelarii Gospodarczej.

O trudnościach i wyzwaniach dla przedsiębiorstw społecznych w czasie pandemii i pomocy, jakiej udzieliły Fundacja Barka i Miasto Poznań – współpracujące w projekcie WCES, opowiedziały: Justyna Gawron oraz Renata Lewicka oraz Małgorzata Cieślak z Urzędu Miasta Poznania.

Lidia Węsierska – Chyc, kierownik WCES, przedstawiła  nową perspektywę wsparcia ekonomii społecznej  w ramach EFS+, a także , w imieniu ROPS w Poznaniu, zaprezentowała koncepcję centrów usług społecznych, jako inwestycję w politykę społeczną w Wielkopolsce.

Bogate i różnorodne doświadczenia  w zakresie przedsiębiorczości społecznej przedstawili reprezentanci gmin nagrodzonych tytułem Gmina Odpowiedzialna Społecznie 2019 – Bernadeta Markiewicz z Pniew (Dyrektor MOPR) oraz Renata Tomaszewska (Pełnomocnik ds. Społecznych) w Rogoźnie. Ewa Noszczyńska-Szkurat – zastępca Wójta Gminy Tarnowo Podgórne, opowiedziała o nowopowstałej Spółdzielni Socjalnej Taroka oraz innych PES.

O idei Fortu Społecznego w Poznaniu – opowiedzieli inicjatorzy: Joanna Janowicz z firmy Constructa Plus oraz architekt profesor Piotr Marciniak i Maria Sadowska-Pawlak z Barki.

O ekonomii społecznej z perspektywy Macedonii mówiła Barbara Sadowska, ważne wypowiedzi mieli także red. Marek Nowakowski oraz Joanna Zimna z Nowej Arki.

04mar/21

Akceptacja w wydaniu papierowym Naszego Regionu

Artykuł o poznańskiej Fundacji Akceptacja ukazał się także w wersji papierowej magazynu Nasz Region.  W tekście znajdziemy ciekawą opowieść założycielki Akceptacji – Anny Marii Szymkowiak, kobiety transpółciowej o jej drodze do życia w zgodzie ze sobą i uruchomienia szeregu działań, dzięki którym, Akceptacja cieszy się dzisiaj popularnością i …akceptacją.